Dziś na spokojnie pospacerowalismy po okolicznych świątyniach i udało nam Sie zobaczyc trochę prawdziwszej Kambodży, w miejscach gdzie nie ma tylu turystów i gdzie życie toczy się dużo spokojniej. Był to miły akcent bo miasteczko w którym obecnie jesteśmy jest dosyć oblegane przez obcokrajowców. W końcu Angkor to wizytówka Kambodży, jest nawet na ich fladze. Zauważyć Sie da na każdym kroku, że Bardzo dużo ludzi używa tu motorkow i rowerów. Benzynę sprzedaje Sie w plastikowych butelkach po napojach. Ale bardziej niż benzyna interesujemy Sie kuchnią kambodzanska. Jednym z lokalnych specjałów kulinarnych jest żaba przyrzadzana na różne sposoby. My też postanowiliśmy spróbować i wszyscy zgodnie stwierdziliśmy że jest pyszna. Lepsza, delikatniejsza od kurczaka. Choć wygląda trochę przerazajaco. :)
A na obiad zjadlam steka w zielonym pieprzu za 3dolary.
czwartek, 13 grudnia 2012
Spacer po bezdrożach Siem Reap i żabie udka :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz