Ostatecznie moja walizk dotarla na miejsce w niedziele, a wiec w sama pore bo w poniedzialek juz potrzebowalam materialow na spotkanie w Meals de Colombia, najwiekszej firmie lodziarskiej w Kolumbii. Niedziela minela leniwie, Ana miala nadal duzo pracy, ja przygotowywalam sie troszeczke do poniedzialkowych spotkan, po poludniu poszlam z jej ciocia na obiad do centrum handlowego, kupilam sobie karte do telefonu i zamienilam troche kasy.
W poniedzialek wczesnym rankiem taksowka pojechalam do centrum, trwalo to 1,5h ze wzgledu na ogromne korki o tej porze. Normalnie trwaloby to 20minut. Tam odwiedzilam firme produkujaca torebki, ktore chce u nas sprzedawac. Wszystko reczna robota, ze skory i ze specjalnym dodatkiem "molas" produkowanymi przez plemiona z regionu Antioquia. Wybralam swoje ulubione modele, zlozylam zamowienie i pod koniec pobytu odbiore gotowe torebeczki.
Potem na chwile udalo mi sie skoczyc na Candelarie, stare miasto w centrum Bogoty ale zdazylam tylko zjesc obiad i juz ruszalam na nastepne spotkanie w Meals de Colombia wlasnie. Kolejna godzina w taksowce ale potem mile kilka godzin z dyrektorem produkcji, moja prezentacja, omowienie ofert i wycieczka po fabryce.
Wieczorem z Ana Maria odwiedzilysmy Lorene i Martina, naszych znajomych z Ibague ktorzy mieszkaja niedaleko. Pogadalismy, powspominalismy stare czasy i popiwkowalismy odrobine.
Dzis nadal kombinuje nad tym jak zorganizowac reszte trasy, bo chce jeszcze odwiedzic jednego klienta w Cali ale to dosc daleko. Poza tym mam strasznie malo czasu na zwiedzanie :P zawsze za malo.
Dzis po poludniu spotkanie w Rico Helados. A wieczorem wychodzimy spotkac sie z kolejnymi znajomkami. ;)
W poniedzialek wczesnym rankiem taksowka pojechalam do centrum, trwalo to 1,5h ze wzgledu na ogromne korki o tej porze. Normalnie trwaloby to 20minut. Tam odwiedzilam firme produkujaca torebki, ktore chce u nas sprzedawac. Wszystko reczna robota, ze skory i ze specjalnym dodatkiem "molas" produkowanymi przez plemiona z regionu Antioquia. Wybralam swoje ulubione modele, zlozylam zamowienie i pod koniec pobytu odbiore gotowe torebeczki.
Potem na chwile udalo mi sie skoczyc na Candelarie, stare miasto w centrum Bogoty ale zdazylam tylko zjesc obiad i juz ruszalam na nastepne spotkanie w Meals de Colombia wlasnie. Kolejna godzina w taksowce ale potem mile kilka godzin z dyrektorem produkcji, moja prezentacja, omowienie ofert i wycieczka po fabryce.
Wieczorem z Ana Maria odwiedzilysmy Lorene i Martina, naszych znajomych z Ibague ktorzy mieszkaja niedaleko. Pogadalismy, powspominalismy stare czasy i popiwkowalismy odrobine.
Dzis nadal kombinuje nad tym jak zorganizowac reszte trasy, bo chce jeszcze odwiedzic jednego klienta w Cali ale to dosc daleko. Poza tym mam strasznie malo czasu na zwiedzanie :P zawsze za malo.
Dzis po poludniu spotkanie w Rico Helados. A wieczorem wychodzimy spotkac sie z kolejnymi znajomkami. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz