czwartek, 11 czerwca 2015

Z Jezusa na Głowę Cukru, czyli widoczki i panoramy miasta

Dziś zaplanowałysmy dwa główne punkty zwiedzania Rio. Oba usytuowane na wzgórzach, z obu rozpościera się niesamowita panorama miasta. Jeden bardziej znany i turystyczny - Cristo Redentor, a więc słynny Jesus z Rio który z rozpostartymi ramionami góruje nad miastem. Drugi mniej oblegany przez turystów ale dużo bardziej urokliwy Pao de Azucar, dosłownie bochenek cukru, gdzie warto spędzić więcej czasu podziwiając panoramę miasta o zachodzie słońca.
Do figury Jezusa prowadzi kolejka torowa, która jeździ co godzinę. Zanim więc udało nam się wjechać zabilysmy te trochę czasu w kolorowym muzeum sztuki naiwnej. Znalazłysmy nawet kilka obrazów z Polski. Droga na szczyt była koszmarna bo jechała z nami rozwrzeszczana wycieczka 10 latków. Na szczycie tłok, widoczki ładne ale uciekałysmy trochę od tłumu w dół na lunch.
Zgodnie z zaleceniami Marka wjechałysmy na Pao de Azucar o 15. Można tam wejść spacerując 2 h w górę lub jak my na leniwca kolejką linową. Tam widoki były niesamowite i dużo spokojniej. Tam też przegadałysmy cały wieczór aż do zachodu słońca. Nacykalysmy milion fot, wypilysmy piwko i zjechalysny na dół bo idziemy dziś na jazz (jak to w czwartki).

1 komentarz: