czwartek, 17 lutego 2011

Muzyka imprezowa

Już się lepiej czuję i postanowiłam tym razem napomknąć o muzyce i imprezach. Niestety zawsze zapomnę zabrać cyfrówki jak gdzieś idziemy, a od ludzi zawsze ciężko pościagać zdjęcia. Mam nadzieję, że wkrótce uda się jakieś załatwić. Ale póki co, podsyłam linki do muzyki, która tutaj ostatnio bardzo popularna, nie tylko na dyskotekach, ale wszędzie w busach (tzw. busetas) i marketach, wszędzie rozbrzmiewa latynoska muzyka, a wszyscy sobie pod nosem podśpiewują.
To jeden z hitów, tekst jest zabawny, bo chłopaczek ciągle nawiązuje do kontekstów seksualnych, ale dokańcza wyrazy inaczej, żeby wyszło na to, że to my mamy złe skojarzenia. ;)


A to mój personal favourite, Don Omara wszyscy znają, a ta piosenka też do najnowszych nie należy, ale daje czadu na imprezach:


W piątek, w związku z tym, że przyjechali jacyś ludzie na odwiedziny część z Czech, odbędzie się impreza w chivie. Chiva, to taki bus. Opłaca się przejazd i alkohol, w środku gra muzyka i jest ogólna radość i w taki sposób transportujemy się na jakąś dyskotekę. Tym razem postaram się nie zapomnieć zabrać aparatu. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz