Wiele perypetii i niepewności związanych było z tym wyjazdem, do ostatniej chwili nie wiedziałam czy pojadę. Tydzień stresu przedwyjazdowego skumulowal się w ostatnie 2 dni i nie mogłam nic zjeść. Ale jestem, pojechałam. Przeprawa do celu trwała 2 dni i wiązała się z busem do Warszawy, 4 samolotami Warszawa-Frankfurt-Chennai-Bangalore-Goa i na koniec 1,5 godzinna szalona taksówka do domkow na Palolem. Upal na plaży, kąpiel w Morzu Arabskim i relaks w hamaku w naszym magicznym ogrodzie wśród śpiewu ptaków i szczekaniu wiewiorek u stóp palem kokosowych. Tyle w skrócie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz